weszłam na korty rozgrzałam się kilkoma lekkimi
ćwiczeniami wyciągnęłam rakietę z różowego etui
z kryształkami od Swarovskiego wzięłam opakowanie
piłeczek z kieszeni wyciągnęłam jedną i zaczęłam
ćwiczyć serwy które zadała mi trenerka bo miałam
z nimi mały problem kiedy po kilku serwach zaczęłam
łapać o co w nich biega rozegrałam z kumpelą i dwójką
innych dziewczyn mecz na dwa duety który skończył
się naszą wygraną po meczu trenerka dała nam chwilę
przerwy na odpoczynek więc usiadłam z kumpelą na
krzesłach i oglądałyśmy innych na hali obok popijając
wodą z butelki i gadając o następnych planowanych
wspólnych zakupach które miały się odbyć dzisiaj po
lekcjach kiedy przerwa się skończyła weszłyśmy
z powrotem na swój kort i zaczęłyśmy ćwiczyć bekhend
i forhend nieźle się przy tym bawiąc bo żadnej z nas one
za bardzo nie wychodziły po jakiś 30 minutach skończyłyśmy
trenerka zwołała nas na krótką rozmowę o weekendowym
mini turnieju dla duetów obie się zgodziłyśmy w nim wystąpić
bo w nagrodę była możliwość skorzystania z zabiegów spa
robionych w szkolnym spa & wellness zapisałyśmy się na
liście graczy i wróciłyśmy do zadanych ćwiczeń-no to koniec
zabawy musimy to wygrać-powiedziałam do kumpeli
wzięłyśmy się obie do ćwiczeń by dać radę to wygrać-musimy
jutro i pojutrze potrenować-dodałam zasapana i zdyszana
do psiapsióły która też ledwo zipała kiedy do końca lekcji zostało
niewiele czasu trenerka zarządziła kilka ćwiczeń które każdy musiał
wykonać do końca lekcji po jakiś 10 minutach trenerka zakończyła
zajęcia i wypuściła nas wszystkich do przebieralni byśmy się mogli
wyszykować na następne zajęcia wzięłam swoją rakietę i piłeczki
schowałam do etui i poszłam z kumpelą do przebieralni